Głosek jest mnóstwo niż liter. Jest ciągle zasada historyczna dotycząca pisowni ó-u rz-ż, h-ch, której nie da się wytłumaczyć inaczej, niż tym, że właśnie robiono dawniej. Lem jest tu zresztą bardziej wielki niż standardowi krytycy, na szalę rzucone są szybko nie tylko łzy dziecka, z jakimi nie mógł się uporać