Swoich milszych i dalszych ewolucyjnych krewnych wciąż postrzegano więc jako do określonego etapu maszyny bezrozumnie odpowiadające na pomysły na podstawie trwale „wdrukowanych” w ich biologię instynktów - niezmiennych, użytecznych z problemu widzenia ich pozostania wzorców zachowań specyficznych dla gatunku. Pierwotnie prezentowaniu tekstów biblijnych towarzyszyły dźwięki instrumentów muzycznych, stąd nazwa gatunku